Kochani!
Chciałam podzielić się z Wami radosną nowiną. Dostałam pracę w Romie.
Jak to
się stało? Sama się zastanawiam. Wszystko działo się tak nagle i szybko. Dzięki
mojej dobrej koleżance Róży (o współpracy z nią mogliście przeczytać
<TU>) dowiedziałam się o naborze na charakteryzatorki. Szybka decyzja i
już byłam w teatrze, w jego pracowni i malowałam, malowałam i maaaalowałam ;)
Tak
wyglądał makijaż, który miałyśmy odtworzyć...
a tak wyglądał make up wykonany przeze mnie
Po
wszystkim Kajetan Góra, który organizował nabór, zrobił zdjęcia naszych prac i
powiedział żebyśmy czekały na telefon.
Za
parę dni telefon zadzwonił z informacją żebym przyszła pomalować jeszcze raz,
gdyż chcą się upewnić. Tym sposobem znalazłam się z pięcioma innymi
dziewczynami w Atelier Kajetana, malując kolejny raz ten sam makijaż.
Wyglądało
to tak
Niestety
nie było wystarczająco dużo czasu i malowałam tylko połowę twarzy, ale dzięki
temu możecie zobaczyć różnicę przed i po ;)
Nie
minęła chwila, gdy już trzymałam pióro w dłoni, podpisując się swoim
nazwiskiem tuż pod treścią umowy, zawartą pomiędzy moją osobą, a Teatrem
Muzycznym ROMA! :) Nadal nie mogę w to uwierzyć. Choć
pierwszy dzień pracy już za mną, a była to tylko próba
kostiumów i makijaży, to i tak było niesamowicie. Już nie mogę się doczekać pracy
przed spektaklem!
Proszę
trzymajcie kciuki, a ja, co jakiś czas postaram się coś pokazać z tego, co będę
robić ;)
Fajny jest Twój entuzjazm ;-)
OdpowiedzUsuń