Każda z
Was na pewno kojarzy charakterystyczny rokokowy makijaż z rozbieloną
cerą, pieprzykami tzw. „muszkami” w wielu miejscach i malutkimi
wydętymi ustami. Dzięki szkole mogłam zgłębić tajniki tego makijażu i parę razy
poćwiczyć go przy okazji różnych wydarzeń organizowanych przez WSA.
Pewnie
zastanawiacie się jak zrobić taki make up?
W swoim makijażu użyłam białego podkładu firmy kryolan. Nałożyłam go gąbeczką,
robiąc jakby małe stempelki raz przy razie, w celu uzyskania równiej i jednolitej
warstwy. Następnie zafixowałam go białym pudrem tej samej firmy. Hervana marki
benefit posłużyła mi do uzyskania maksymalnej świeżości na policzkach. Brwi
podkreśliłam zestawem Browzings, również marki Benefit. Na ustach widzicie
pomadkę Make Up For Ever rouge artist natural w odcieniu N36. Nie zapomniałam
również o oczach…
W zagłębieniu powieki nałożyłam cień w kolorze pudrowego różu, który bardzo dokładnie roztarłam. Ruchomą powierzchnie powieki rozjaśniłam cielistym cieniem oraz delikatnie obsypałam złotym pyłkiem, aby nadać blasku. Wzdłuż górnej linii rzęs, czarną miękką kredką, zrobiłam kreskę, która w centralnym punkcie powieki była grubsza niż ta na brzegach. Tak samo zrobiłam wzdłuż dolnej linii rzęs i delikatnie roztarłam kredkę. Dokleiłam sztuczne rzęsy , a następnie wszystko porządnie wytuszowałam, mocno pogrubiającym tuszem i gotowe! :)
Wydaje mi się, że każda z Was przy odrobinie chęci mogłaby pozwolić sobie na takie makijażowe szaleństwo przy okazji jakiejś imprezy ;)
W zagłębieniu powieki nałożyłam cień w kolorze pudrowego różu, który bardzo dokładnie roztarłam. Ruchomą powierzchnie powieki rozjaśniłam cielistym cieniem oraz delikatnie obsypałam złotym pyłkiem, aby nadać blasku. Wzdłuż górnej linii rzęs, czarną miękką kredką, zrobiłam kreskę, która w centralnym punkcie powieki była grubsza niż ta na brzegach. Tak samo zrobiłam wzdłuż dolnej linii rzęs i delikatnie roztarłam kredkę. Dokleiłam sztuczne rzęsy , a następnie wszystko porządnie wytuszowałam, mocno pogrubiającym tuszem i gotowe! :)
Wydaje mi się, że każda z Was przy odrobinie chęci mogłaby pozwolić sobie na takie makijażowe szaleństwo przy okazji jakiejś imprezy ;)
Wydarzenia,
o których wspominałam na początku postu były również okazją do zrobienia sesji
zdjęciowych. Zobaczcie jak wyglądają efekty mojej pracy, zarówno jako
wizażystki, ale również jako projektantki i krawcowej, gdyż suknia, którą mam
na sobie jest wykonana całkowicie przeze mnie.
fantastycznie, uwielbiam te klimaty Rokoko, szerokie suknie dworskie i biała cera ))
OdpowiedzUsuńMarkiz K.A.
cudo!!!
OdpowiedzUsuń