wtorek, 14 sierpnia 2012

Domowe spa

Każda z nas od czasu do czasu ma ochotę na „dzień tylko dla siebie”, kiedy to poświęca się pielęgnacji.  Moją podstawą takiego dnia są trzy produkty, których używam za każdym razem.
 Zaczynam od mycia głowy, by potem nałożyć maskę marki Osmo Intensive Deep Repair Mask, pozostawiam ją na 20 minut pod czepkiem. Mogę polecać ten zabieg z czystym sumieniem, ponieważ stosuje go  od  ponad pół roku i za każdym razem włosy są bardzo miękkie, puszyste (ale nie spuszone!) i zdecydowanie bardziej nawilżone ;) 

cała seria nawilżająca

Gdy maska działa już na mojej głowie, robię peeling enzymatyczny. Używam do tego peelingu Equilibre Moussant marki Sampar. Specyfik ma dosyć wyraźny ziołowy zapach, ale do zniesienia w szczególności, gdy widzimy efekty. Skóra jest niesamowicie miękka i naprawdę świetlista. Ważne jest to, że poprzez działanie enzymów, a nie drobinek, nie podrażniamy skóry.Zabieg ten jest zatem idealny również dla posiadaczek cery naczynkowej czy skłonnej do zaczerwienień.



Na tak przygotowaną twarz nakładam maskę Hydra-shock marki Rexaline. Bardzo duża ilość kwasu hialuronowego idealnie działa na moją odwodnioną skórę, uzupełniając pielęgnację po złuszczeniu naskórka. 




Jak pewnie zauważyłyście stawiam na nawilżanie, a jest to spowodowane tym, że od lat borykam się z problemem odwodnionej i przesuszonej skóry. Może Wy macie jakieś dobre sposoby lub produkty, które skutecznie nawilżają? Ja jak na razie jestem zadowolona z efektów osiąganych poprzez to, czego używam. Jednak bardzo chętnie spróbuję nowych metod i będę relacjonowała efekty.


link na wizaż.pl :
peeling :  <KILK>
maska do włosów: <KLIK>
niestety maseczka Hydra Sock jeszcze nie doczekała się recenzji na wizaż.pl ;)

1 komentarz:

  1. Ten peeling jest fantastyczny :)
    Ja lubię też peeling enzymatyczny Payot i serię letnią tej firmy- piękne zapachy!
    Zainspirowana Twoim wpisem również zdecydowałam się, aby poświęcić chwilę na relaks.
    Na włosy nałożyłam różową odżywkę Kerastase, zawinęłam w folię i owinęłam ręcznikiem, następnie użyłam peelingu i nałożyłam maskę wyciszającą Payot. Do tego peeling ciała i pachnący olejek.
    Czuję się cudownie!
    Dziękuję za inspirację!
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń